Najnowszy numer tygodnika „The Spectator” porusza temat wstydliwy dla politycznych „elit Europy”. Artykuł z okładki (Mr Blair goes to Kazachstan) opisuje zachowania byłych polityków, którzy zdobyli swą popularność na świecie, kiedy pełnili wysokie stanowiska w swych krajach, a teraz jeżdżą po całym świecie i swoją obecnością za pieniądze pojawiają się na różnych uroczystościach podwyższają rangę wydarzenia. To samo w sobie nie było karygodne, gdyby nie korzystali z zaproszeń różnych satrapów.
Tony Blair poszedł w ślady byłego kanclerza Niemiec Schroedera, najpierw otworzy elektrownie w Azerbejdżanie (90funtów za 20 minut przemowy), a później podejmie się roli konsultanta w Kazachstanie, gdzie będzie doradzał w sprawach powiązanych z polityką i ekonomią. Byłemu premierowi Zjednoczonego Królestwa i zagorzałemu obrońcy praw człowieka (Kosowo), nie przeszkadza teraz brać pieniądze od satrapy, który sprawuję władze w Kazachstanie od upadku Związku Sowieckiego.
Postępowi dziennikarze jednak milczą i udają że nic się nie stało.
A poza, bardzo ciekawy artykuł o tym, ze euro musi upaść.
Warto sięgać po „Spectatora”.
http://www.spectator.co.uk/